Zlot 2012


Tegoroczny zlot można uważać za udany, chociaż przeprowadzałyśmy się aż 3 razy :) lub dwa. Zlot odbył się w Górce w podstawówce, pech chciał, że nasza drużyny została bez sali i dwie noce przespałyśmy na korytarzu wśród kochanych zuszków ;) Więcej o zlocie w CZYTAJ DALEJ :)






Piątek

Na zlocie zameldowałyśmy się o godzinie 17:30, w pełni gotowe, wesołe i szczęśliwe, że znowu możemy spotkać się w tak licznym harcerskim gronie. Większość z nas zawsze, jak zbliża się jakiś zlot czy jakaś masowa impreza czuje taki harcerski nastrój i nie może się doczekać, aż w końcu nadejdzie ten wesoły czas. 
Piątek był taki trochę zakręcony dzień, przyzwyczajenie do nowego miejsca, był apel inauguracyjny no i jak zwykle na zlotach sprawdzanie współzawodnictwa, czyli kroniki, proporca i innych takich :) Później kolacyjka i kominek na wesoło chłopców z Wichrów :) Kominek był bardzo wesolutki i integracyjny, tradycyjne zabawy:)
Nowością na zlocie była gra nocna dla wędrowników "RYZYKANCI 2012". Jako jej uczestnik muszę powiedzieć, że takich gier nam trzeba. Było po prostu super. Mogę wam zdradzić, że patrol złożony głównie z naszych harcerek oraz dh Martyny ze Strumienia i dh Kasi z Patrolu wygrał tą grę i otrzymałyśmy bardzo ładne dyplomiki, które myślę, że niebawem zobaczycie na blogu i w harcówce.

Sobota

W sobotę obudziliśmy się prawie wypoczęci i wyspani, osoby bez karimat musiały cierpieć ;)  Poszłyśmy na śniadanie, no i długo wyczekiwane I zajęcia na zlocie. Był podział wiekowy. Wędrownicy, czyli od nas dh Asia i dh Edyta poszli na grę specjalnie dla wędrowników. Z ich opowieści mogę wam powiedzieć, że gra była super, i że bardzo im się podobało. Zuchy i harcerze mieli swoją grę, która niesamowicie była rozłożona w terenie. Niestety nasza grupa nie zdążyła obejść wszystkich punktów. Ale nie załamałyśmy się. Gra była ciekawa, ale myślę, że harcerzom starszym się nudziło, bo były to zajęcia typowo dla harcerzy młodszych i zuchów, ci na pewno dobrze się bawili.
 Po grze wszyscy zgłodnieliśmy i obiad zjedliśmy bez zająknięcia. Tradycyjnie był kotlet, ziemniaki i jakaś surówka.
Na popołudnie były zaplanowane zajęcia z kultur świata dla harcerzy młodszych i zuchów, a dla wędrowników i harcerzy starszych zajęcia z samarytanki. Na sto procent I grupie wiekowej się podobało, ponieważ nagrodą za uczestnictwo w jakimś punkcie były słodycze lub drobne upominki ;) A samarytanka to wedle upodobań;)
Wieczorem było przepiękne ogniobranie, które przygotowała dh Ula. Na pewno wszystkim na długo pozostanie w pamięci.

 

Niedziela

O Mszy Św. nie muszę chyba wspominać, bo każdy harcerz powinien wiedzieć o niej, zwłaszcza, że prawie prowadziliśmy tą msze i była ona za nas. Zaśpiewaliśmy kilka piosenek no i tyle.
Przed mszą jeszcze odbył się apel kończący. Wręczono drobne prezenty organizatorom zlotu rozdano dyplom zwycięzcom gry "RYZYKANCI 2012". Jak zwykle trzeba było sprzątnąć całą szkołę i tyle :D








Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty